Wielkie oczekiwanie
Jeżeli czytaliście pierwszy wpis na blogu, to wiecie, że mitologia z naszych rodzimych ziem jest tym, czego nigdy nie mam dosyć!
I chociaż Gosława Brzóska to chyba najbardziej - obok Izabeli Łęckiej - irytująca bohaterka polskiej literatury (swoją drogą, warto byłoby zrobić ranking), po przeczytaniu Przesilenia czułam, że będę tęsknić za klimatem Bielin.
Możecie więc sobie wyobrazić, jakim zaskoczeniem i radością był dla mnie wczorajszy wpis na profilu Katarzyny Bereniki Miszczuk. Autorka ogłosiła, że w maju na sklepowe półki trafi kolejna odsłona historii ze słowiańskimi bogami w roli głównej!
Tym razem bohaterką wydarzeń będzie nie kto inny, jak najbardziej tajemnicza postać Kwiatu paproci.
Jarogniewę na kartach cyklu poznajemy jako posuniętą w latach, ale zażywną kobietę, parającą się ziołolecznictwem i gusłami. W miarę rozwoju akcji Baba Jaga - bo tak bywa nazywana przez mieszkańców Bielin - okazuje się kimś więcej, niż tylko lokalną szeptuchą. Mimo wszystko jednak jej los, a zwłaszcza wczesna młodość skrywa wiele sekretów.
Katarzyna Berenika Miszczuk postanowiła odpowiedzieć na pytania i wątpliwości fanów, opowiadając dzieje starej szeptuchy z jej własnej perspektywy!
Przyznam szczerze, że na majową premierę Jagi czekam z prawdziwą niecierpliwością!
I chociaż Gosława Brzóska to chyba najbardziej - obok Izabeli Łęckiej - irytująca bohaterka polskiej literatury (swoją drogą, warto byłoby zrobić ranking), po przeczytaniu Przesilenia czułam, że będę tęsknić za klimatem Bielin.
Możecie więc sobie wyobrazić, jakim zaskoczeniem i radością był dla mnie wczorajszy wpis na profilu Katarzyny Bereniki Miszczuk. Autorka ogłosiła, że w maju na sklepowe półki trafi kolejna odsłona historii ze słowiańskimi bogami w roli głównej!
Tym razem bohaterką wydarzeń będzie nie kto inny, jak najbardziej tajemnicza postać Kwiatu paproci.
Jarogniewę na kartach cyklu poznajemy jako posuniętą w latach, ale zażywną kobietę, parającą się ziołolecznictwem i gusłami. W miarę rozwoju akcji Baba Jaga - bo tak bywa nazywana przez mieszkańców Bielin - okazuje się kimś więcej, niż tylko lokalną szeptuchą. Mimo wszystko jednak jej los, a zwłaszcza wczesna młodość skrywa wiele sekretów.
Katarzyna Berenika Miszczuk postanowiła odpowiedzieć na pytania i wątpliwości fanów, opowiadając dzieje starej szeptuchy z jej własnej perspektywy!
Przyznam szczerze, że na majową premierę Jagi czekam z prawdziwą niecierpliwością!
Ja też ;-)
OdpowiedzUsuńO! Zniechęcona negatywnymi opiniami "Szeptuchy" już właściwie postanowiłam, że nie będę jej czytać, ale po przeczytaniu Twojego wpisu, chyba jednak zmienię zdanie i przeczytam chociaż pierwszą część tej serii, żeby wyrobić sobie własną opinię. Co do rankingu bohaterek - zrób kiedyś coś takiego. Super pomysł! :-)
OdpowiedzUsuń" Szeptucha" nie jest literaturą wysokich lotów. Roi się w niej od uproszczeń, schematów fabularnych, wnerwiających bohaterów i - niestety- kiksów językowych. Jeśli jednak lubisz klimat rodzimych wierzeń , warto chociaż spróbować.
OdpowiedzUsuńNad rankingiem już się zastanawiam:)